miałam juz się wczesniej pochwalić z postępów w malowaniu, ale niestety umarła mi karta pamięci i straciłam wszystkie zdjęcia, a że dzisiaj robilam nowe to moge się juz pochwalic nową kuchnią :) i OTO ONA - MOJA, WYMARZONA
jeszcze kilka rzeczy trzeba tu porobić-zamontować kran, okap, pomalować podwieszany sufit, zamontować oświetlenie, ale JUŻ cieszy oczy (w pracy nie mogłam wysiedzieć wczoraj jak wiedziałam, że ją montują) :)
Do kompletu mamy już stół do jadalni z możliwością rozłożenia do 3,5m +8 krzeseł
w tych workach to malo widać, będę musiala zrobić nową prezentację po porządkach w jadalni i wstawieniu ich ;)
Płytkowanie w łazience zakończone, nawet kibelek doczekał się montażu
jedna z szafek przyjechala z meblami do kuchni
póki co to jest w folii, bo ciągle się jeszcze kurzy po chałpie.
No i teraz pora pokazać ten tytułowy parapet ;) - drewno, grubość 3cm, kolor dąb bagienny, wstawione wszystkie 3.
Myśleliśmy, że uda nam się zamieszkać chociaż na parterze przed urlopem, ale niestety pokój w którym mamy na początku egzystować nie chce nam doschnąć :(
dlatego na spokojnie wykończamy parter, juz bez pośpiechu... w tym tygodniu zakończone będzie malowanie kuchnio-jadalnio-salonu i zabudowy TV.
zabudowę chcę zrobić tego samego koloru co ściany, ale wnęki na półkach kontrastowym kolorem- takim jakim będzie ściana TV
do tych po prawej dokupic jeszcze muszę 2 szklane półki, ponieważ zostaną przedzielone wg mojej wizji :P
w spiżarce już skończone układanie płytek na ścianach (nawet są zafugowane)
zostało doklejenie jednej na podłodze
w prani trzeba poczekać z fugowaniem, bo jeszcze muszą dokończyć gipsowanie
ale też juz skończona - po sam sufit ;) praleczka juz czeka na montaż
no a właśnie tak wyglada narazie u nas góra, ehhh...
stwierdziliśmy, że juz nie ma sensu się denerwować na tę robotę, że idzie to jak krew z nosa. Skoro przemęczeliśmy się tyle czasu to damy radę jeszcze trochę;) Z resztą i tak wstrzymuje nas z przeprowadzką ten dolny pokój :/